BMW nie jest już graczem pobocznym – teraz chce kierować elektryczną przyszłością. BMW iX5 i iX7 pochodzą prosto z USA i obiecują zrewolucjonizować historię luksusowych SUV-ów.
Wyobraź sobie, że znajdujesz się pośrodku amerykańskiej prerii, gdzie pod twoimi stopami nie ryczą żadne silniki V8, a za to cicho szepcze nowa era silników elektrycznych. BMW przeprowadza się do USA, inwestuje i zaczyna nowy rozdział. W rolach głównych? Dwa SUV-y z elektrycznością w żyłach – BMW iX5 oraz iX7.
W czasach, gdy wielu gigantów motoryzacyjnych wciąż waha się między światem paliw kopalnych a elektrycznym, BMW nie czeka dłużej. Dzięki inwestycji w wysokości 1,53 miliarda euro przenosi się do serca motoryzacyjnej Ameryki – Karoliny Południowej. Modernizuje fabrykę w Spartanburgu za miliard euro, a dodatkowe 631 milionów trafi do zupełnie nowego sanktuarium akumulatorów w Woodruff. Tak więc BMW zrobi wszystko w USA.
To nie jest tylko inwestycja. To deklaracja niezależności od europejskiej biurokracji i chińskiej hegemonii baterii.
iX5: pierwszy strzał oddany w 2026 roku
Elektryczny iX5 będzie pierwszym owocem tej rewolucji. Będzie oparty na znanej platformie CLAR, do której BMW tchnie nową duszę – technologie z futurystycznego Neue Klasse. Oznacza to architekturę 800 V, nową generację silników elektrycznych, mniejszą masę, większy zasięg i brutalne przyspieszenie.
Choć szczegóły wciąż pozostają owiane tajemnicą, krążą pogłoski o mocy ponad 700 koni mechanicznych (522+ kW), zasięgu około 700 kilometrów (435 mil) i ładowaniu szybszym niż przewijanie TikToka.
iX7: elektryczny mastodont z trzema rodzajami pasji
W 2027 roku pojawi się jeszcze większy brat – iX7. SUV, który pomieści trzy rzędy siedzeń, sześciu do siedmiu pasażerów i będzie miał zdolność dominacji na amerykańskim asfalcie. Jego cel? Cadillac Escalade IQ i wszystko, co pachnie luksusem na czterech kołach.
Z zasięgiem wynoszącym prawie 800 km (497 mil), mocą wyjściową ponad 800 KM (588 kW) i technologią pochodzącą z najgłębszej wyobraźni laboratoryjnej, iX7 może być pierwszym samochodem BMW, który ma duszę Maybacha i dowcip Tesli – bez złego żartu na końcu.
Manifest technologiczny: Neue Klasse
Ale prawdziwym jokerem w tej grze jest Neue Klasse – nowa linia baterii, falowników i oprogramowania. Nowa cylindryczna architektura baterii zapewnia o 30 % większy zasięg, o 30 % szybsze ładowanie i do 50 % mniejsze straty. Węglik krzemu? Tak. Architektura 800-woltowa? Standard. Sztuczna inteligencja, która uczy się Twojego stylu jazdy? Zdecydowanie.
To nie jest po prostu „elektryfikacja”. To jest redefinicja tego, co oznacza samochód. Co oznacza prowadzenie. Co oznacza odczuwanie.
Strategia: myśl globalnie, produkuj lokalnie
BMW konsekwentnie przewyższało Teslę w Europie przez ostatni rok. Ale teraz chce zrobić to samo na rodzimym terenie Tesli. Przeniesienie produkcji do USA to nie tylko decyzja ekonomiczna — to deklaracja wojny ze stereotypami motoryzacyjnymi i ograniczeniami geopolitycznymi.
Produkcja modeli pojazdów elektrycznych lokalnie oznacza większą odporność na wojny handlowe, niższe podatki i... bądźmy szczerzy, lepsze dotacje.
Wniosek
BMW iX5 i iX7 to nie tylko samochody. To manifest nowej filozofii. Pierwszy z mocą, która obiecuje zastrzyk adrenaliny bez kropli benzyny. Drugi z komfortem, który nie potrzebuje hałasu, aby przyciągnąć uwagę. I oba - wyprodukowane w Ameryce, wspierane przez niemiecką pasję inżynierską i zaprojektowane z myślą o przyszłości.
Cena? Oczywiście, że będą drogie. Ale BMW nie sprzedaje według liczb - sprzedaje według emocji. A w tym przypadku każde euro (lub dolar) będzie warte zelektryfikowanego westchnienia, które towarzyszy pedałowi.
BMW już dziś produkuje interesujące elektryczne SUV-y. Dlatego z niecierpliwością czekamy na przyszłość.
Jeśli więc przyszłość to elektryczne SUV-y, to nazwa tej przyszłości zaczyna się od dwóch liter: iX.